W minioną środę na 6. lekcji rozległ się w szkole donośny dźwięk sygnału alarmowego (tym bardziej donośny, że w szkole nie ma dzwonków!). Przez korytarze pełne dymu nauczyciele dzielnie wyprowadzili nas z (pozorowanej) strefy zagrożenia. Jak widać poniżej, na twarzach nie było przerażenia, raczej zadowolenie z powodu nieplanowanego spaceru na lekcji.